Pismo do sądu z daty 17.11.2009 z godziny 15:37 część 3

Pisali mi Państwo w mailu,że z wstępnych informacji nie ma szkoła WSZIF mi zamiar utrudniac nauki oraz mówili mi Państwo na naszej rozmowie,że mam bardzo dużą wiedzę.a zapytał się mnie ktoś co ja bym chciała robic w życiu,że traktowana jestem przez pracowników szkoły WSZIF jak osoba niespełna rozumu,która nie wie sama czego chce.
Jestem obserwatorką.Mam dosyc ludzi i ich problemów.Z każdej interakcji wyciągam wnioski mi potrzebne dla siebie.Jednak jestem także czytelniczką blogów innych osób,których nawet nie znam i do któych się nawet nie odzywam i one nie wiedzą nic o moim istnieniu.Prosze tylko przeczytac ten wpis na blogu u tej dziewczyny:
http://dlaciebie-odmamusi.blog.onet.pl/71-Zuzia-uratowala-mi-zycie,2,ID389733340,DA2009-08-26,n
Prosze o przeczytanie go do końca i przealalizowanie.i widzą Państwo jako osoby,którzy posiadają zdolności,które potrafią ocenic osobosc człowieka ten fakt,że ona sama sobie zawiniła!!!Co z tego,że teraz ma życie rodzinne skoro ona nie potrafiła żyvc w samotności i tylko ją dziecko uratowało a ona samej siebie nie potrafiła uratowac!!!I Gdyby do mnie taka osoba jak ta dziewczyna co tam pisze przyszła i poprosiła o pomoc to powiedziałabym jej,że jest narkomanką(bo narkomanem jest się do końca życia)i ma się iśc leczyc i tyle bo jej to może wrócic.
W tej szkole WSZIF uważają mnie za osobę,która pewnie pomogłaby osobom tego typu.Jednak według mnie każdy jest odpowiedzialny za swój los i to nie ktoś za niego odpowiada tylko on sam tak samo jak narkoman biorąc narkotyk(co innego gdyby mu go wstrzyknięto ale on sam bierze)to bierze to dobrowolnie bo to kieruje jego wolą,że ma taki nałóg i tyle i to on jest sam sobie winien tak samo i ja jestem odpowiedzialna za swój los i,że sprawy potoczyły się tak jak się potoczyły.
Dlatego jeżeli szkoła chce mnie wydalic za zachowanie(ja nadal będę się tak zachowywała-nie chcę kogoś kto mnie pokocha ani kogoś komu będę pomagała bo nie będę robiła za psychoterapeutkę)to nie mam nic przeciwko tak samo jeżeli sprawa miałaby wylądowac nie tylko w komisji dyscyplinarnej ale także i w prokuraturze to w takim razie odpowiem przed prokuraturą i tyle.Wówczas będę karana ale najważniejsze jest to,że jestem nadal sobą.Bo czy karana czy nie karana-to nadal ta sama ja i nigdy w życiu nie zamienię mojego życia na inne i nie chciałabym jakiejś rodzinki czy mężulka a ja sie nikomu w życie nie wtrącam to po co wtrącają się ludzie w moje życie i prosze mi nie wypominac,że jestem taka młoda bo młodośc to błędy i głupota a ja nie mam zamiaru byc na równi stawiana z taką dziewczyną co ma męża i dziecko,ponieważ każdy z nas jest jednostką i każdy z nas decyduje o swej własnej drodze i to jak do niej dojdzie zależy tylko od niego ale także i od przypadku i okoliczności.
Pozdrawiam

Autor:

Nazywam się Florianna Julita Zimoch. Jestem autorką wielu blogów i stron internetowych. Na swoich blogach wypowiadam się na różne tematy. Jestem obecnie w trakcie pisania książki podejmującej się tematyki "na czasie" w tym poruszającej problem androginizmu i jego przeciwieństwa-mizoginizmu oraz jestem także zatwardziałą feministką, która popiera czarne protesty. Jestem ateistką broniącą swoich praw w dobie osób wierzących w cuda na kiju!!! Megalomanka. Ot-cała ja. SocjoTechnika

Dodaj komentarz